piątek, 4 września 2009

Thank Heaven for Little Girls

Mojej koleżance, która mieszka w Szwecji urodzila się córeczka. Koleżanka nadała jej wdzięcznie brzmiące imię Ada Su.Zainspirowana tym wydarzeniem i sama będąc w stanie błogoslawionym zapragnęłam stworzyć prezent dla mamy i córki. Tak powstal albumik mocno ispirowany pracą Agnieszki. Bazę robilam sama od podstaw. Do wykonania albumu wykorzystalam wszystko co było pod ręką :)
Mam nadzieję, że jej wystarczająco landrynkowy i dziewczęcy oraz, że spodoba się obdarowanym.

My friend who lives in Sweden has recently given birth to a gorgeous baby girl, whose name is Ada Su. As an expectant mum myself, I wanted to create something nice for the baby and her mum. The album is inspired by Agnieszka. I created it from scratch.















10 komentarzy:

  1. Wow Aniu za niedługo musisz zacząć robić albumik też dla siebie!:) Wyszedł śliczny! Dziewczęcy i cukieraskowy:):):)

    Buziaki:*:)

    OdpowiedzUsuń
  2. cudny :) na pewno obdarowane sie uciesza :)

    OdpowiedzUsuń
  3. super...a kiedy dla Twojego syneczka powstanie?:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny album!!!, a za wycięcie bazy chylę czoła :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja jak moja przedmówczyni chylę czoło do kolan za wycięcie bazy samemu, album śliczny :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudo!! Na pewno się spodoba :)))
    Czekam na męską wersję ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wyszedł super! Podoba mi się bardzo motyw pani z brzuszkiem...

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluję wyczekiwanego dzidziusia!
    Piękny albumik w pieluszkowo-bobaskowym klimacie :)
    Chyba zaczynam zazdrościc :P

    OdpowiedzUsuń
  9. No w końcu..sie Babo wzięłaś do roboty !!! Takie śliczności nie można chować po kątach Cmoki..bazy już do ciebie gnają :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Witam, podczas blogowej włóczęgi trafiłam do Ciebie. I chce Ci powiedziec, ze masz przecudne zdjęcie profilowe! :)))

    pozdrawiam ciepło...

    OdpowiedzUsuń